Świat bez banków

Świat bez banków

Żyjemy w XXI wieku. Mam przyjaciół w Stanach Zjednoczonych. Bez problemu mogę się z nimi skontaktować. Wystarczy napisać sms lub wiadomość elektroniczną. Jeśli mam ochotę na rozmowę w czasie rzeczywistym po prostu wybieram numer i dzwonie. To drogie, ale są tańsze, a wręcz darmowe sposoby. Odpalam komputer, włączam komunikator i kamerkę i mogę bez przeszkód rozmawiać ile dusza zapragnie. Kiedyś rachunki płaciło się na pocztach. Kolejki po kilkadziesiąt ludzi. Trwało to godzinami. Dzisiaj wystarczy wejść na konto bankowe za pośrednictwem internetu i w przeciągu kilku sekund zapłacić rachunki. A co by się stało gdyby terroryści zdobyliby bombę opartą na impulsie magnetycznym. Wyłącza on i niszczy wszystkie urządzenia elektroniczne w polu rażenia. Nie ma wpływu na ludzi, ale na ludzką gospodarkę. Wyobraźmy sobie doskonale zorganizowany zamach na najważniejsze banki, kasy i giełdy. W przeciągu kilku sekund pieniądze całego zniknęłyby. Oczywiście nie fizycznie, bo mimo że dokonuje się transakcji wirtualnych, to pieniądze docierają do danego punktu odrobinę później. Nikt o tym nie myśli. Po prostu bank odciąga pieniądze, gdy niby płacimy. Gdyby podobny scenariusz o zamachu stałby się faktem ludzka cywilizacja cofnęłaby się do epoki kamienia łupanego. Na szczęście terroryści nie posiadają takiej technologii, ale władza musi brać pod uwagę taki scenariusz.

[Głosów:1    Średnia:4/5]

You can leave a response, or trackback from your own site.